Rok 2025 – Co czwarte nowe auto na świecie to elektryk
Rok 2025: Co czwarte nowe auto na świecie to elektryk. Globalna rewolucja EV trwa. Mimo wielu głosów o tym, że EV marnie się sprzedają, są to głosy rozpaczy przeciwników elektromobilności.
Jeszcze kilka lat temu udział samochodów elektrycznych w globalnej sprzedaży aut oscylował wokół kilku procent. Dziś jesteśmy świadkami przełomu – w 2025 roku, aż co czwarte nowe auto na świecie będzie zasilane prądem. To nie zapowiedź przyszłości – to już się dzieje.
Według najnowszego raportu IEA Global EV Outlook 2025, w roku 2024 na całym świecie sprzedano ponad 17 milionów pojazdów elektrycznych, co stanowiło ponad 20% wszystkich nowych rejestracji. Prognozy na 2025 rok wskazują na dalszy wzrost, do ponad 20 milionów egzemplarzy, co daje ponad 25% udziału w rynku globalnym.
Rekordowe tempo wzrostu
Wzrost ten nie jest jednorazowym skokiem, lecz konsekwencją globalnych zmian w podejściu do transportu i polityki klimatycznej. Już w pierwszym kwartale 2025 roku sprzedaż EV wzrosła o 35% w porównaniu z tym samym okresem 2024 roku. W samym kwietniu 2025 roku rynek urósł o kolejne 29% rok do roku. To bardzo dynamiczne tempo – i wszystko wskazuje na to, że zostanie utrzymane.
Liderzy elektromobilnej rewolucji
Warto przyjrzeć się rynkom, które najmocniej napędzają ten wzrost. Chiny to bezsprzeczny lider – w 2025 roku samochody elektryczne stanowiły tam aż 60% wszystkich sprzedanych nowych aut. Tylko w Państwie Środka sprzedaż EV w 2025 roku przekroczy 14 milionów sztuk. Na drugim miejscu znajduje się Europa, gdzie udział pojazdów elektrycznych w sprzedaży nowych aut osiągnął 25%. Brawo Europa!!! Duży wpływ na to mają nie tylko rosnąca świadomość ekologiczna, ale przede wszystkim zaostrzone normy emisji CO₂ i silne wsparcie polityczne dla elektromobilności. Tak, to jest fakt. Wszelkiego rodzaju dopłaty, czy ulgi zawsze przyspieszają tego typu transformacje.


Takich miejsc, jak te powyżej, będzie przybywać. Sieć Fastned mocno pracuje nad wyjątkowo dużymi HUB-ami ładowania w Europie. (Fot: x.comFastned)
A co za Oceanami?
Stany Zjednoczone, mimo bardziej umiarkowanego wzrostu, również notują progres. W pierwszym kwartale 2025 roku samochody elektryczne stanowiły około 10% nowej sprzedaży, głównie dzięki zachętom podatkowym oraz ofensywie modeli krajowych i importowanych marek EV, choć one w mniejszym stopniu odgrywają tutaj rolę.
Ciekawie wygląda sytuacja w regionach rozwijających się, takich jak Azja Południowo-Wschodnia czy Ameryka Łacińska. Wzrosty tam są jeszcze bardziej imponujące – często przekraczają 60% rok do roku. To pokazuje, że elektromobilność przestaje być domeną zamożnych krajów i zyskuje realne znaczenie globalne.
Co napędza ten wzrost?
Jednym z głównych motorów rewolucji jest polityka publiczna. Chiny oferują konkretne subsydia – np. rabaty w wysokości nawet 2750 dolarów za złomowanie starego auta spalinowego i zakup nowego EV. Unia Europejska i Wielka Brytania wdrażają zaś kolejne pakiety regulacji, które nie tylko promują niskoemisyjne środki transportu, ale wręcz wymuszają ich wdrażanie przez producentów. ok, nie wszystkim się to podoba, jednak ludzie zdają się nie zauważać tematu dużego zanieczyszczenia i smogu, na który dość znaczący wpływ ma właśnie transport spalinowy. W USA cały czas aktywne są federalne ulgi podatkowe na zakup pojazdów elektrycznych.
Drugim kluczowym czynnikiem jest technologiczna dojrzałość rynku. Dzisiejsze EV, to już nie niszowe pojazdy z ograniczonym zasięgiem. To pełnoprawne auta o zasięgach przekraczających 400–500 km, szybkich możliwościach ładowania, zaawansowanej elektronice pokładowej i coraz bardziej przystępnych cenach. Wzrost konkurencji, szczególnie z Chin, doprowadził do realnego spadku kosztów zakupu, także w Europie.
Co to oznacza dla użytkowników i branży?
Skoro aż 25% nowych aut to już elektryki, zmienia się też cały ekosystem motoryzacyjny. Rośnie zapotrzebowanie na:
– infrastrukturę ładowania (w tym szybkie ładowarki DC i ładowarki domowe AC),
– akcesoria i gadżety dedykowane EV (organizery, dywaniki, osłony portów, ładowarki mobilne itp.),
– usługi serwisowe dopasowane do specyfiki pojazdów elektrycznych,
– edukację użytkowników – od efektywnego ładowania po zarządzanie zasięgiem i regeneracją.
Firmy, które będą w stanie odpowiadać na te potrzeby – zarówno jako sklepy internetowe, punkty serwisowe czy dostawcy infrastruktury – zyskają realną przewagę konkurencyjną. ElectricMobility.Store od lat zajmuje się dostarczaniem kompletnych rozwiazań do ładowania aut EV. Od domowych, ale zaawansowanych urządzeń typu WallBox, aż po potężne stacje ładowania prądem stałym DC, które stają przy autostradach, czy w dużych prywatnych firmach, przechodzących na zrównoważony transport.
Perspektywa na kolejne lata, czyli jak to wszystko się rozwinie?
Według prognoz IEA, do 2030 roku udział EV w globalnej sprzedaży nowych aut może osiągnąć nawet 40–60%. To oznacza, że jesteśmy dopiero na początku rewolucji. Rynki będą coraz bardziej elektryczne – a kierowcy, konsumenci i biznesy będą musieli się dostosować do tego trendu. Im szybciej, tym lepiej dla nich.
Rok 2025 to punkt zwrotny. Samochody elektryczne z niszy technologicznej, stały się realną alternatywą. W wielu przypadkach, pierwszym wyborem. Zmienia się nie tylko branża motoryzacyjna, ale też cała kultura mobilności. Dla producentów, usługodawców, właścicieli flot i zwykłych kierowców – to czas dużych zmian. I ogromnych szans. Które, mam nadzieje, wszyscy wykorzystamy
Fot: x.comFastned
Zostaw komentarz