Nowy program dopłat do elektryków w Polsce
Już 3 lutego(dosłownie za kilka dni) w Polsce ruszy nowy program dopłat do zakupu aut elektrycznych. Wbrew powszechniej opinii nie będzie to Mój Elektryk 2.0 , a NaszEauto. Właśnie taką nazwę zdecydowano się zastosować, do nowej odsłony programu dopłat. Ze wsparcia będą mogły skorzystać osoby fizyczne i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie przewiduje dalszego dofinansowania zakupu pojazdów elektrycznych przez firmy. Co mocno dziwi, bo gro zakupów odbywało się na spółki, najczęściej w ścieżce leasingu.
Program NaszEauto będzie programem wsparcia zakupu i leasingu pojazdów elektrycznych skierowanym do osób fizycznych i jednoosobowych działalności gospodarczych (JDG). Jego budżet wynosi aż 1,6 mld zł.
Mało czasu, dużo pieniędzy
Finansowanie udzielane będzie ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO), a cały budżet musi zostać wykorzystany do czerwca 2026 r. Z jednej strony to 1,5 roku. Jednak pamiętajmy, że czas płynie bardzo szybko a decyzja o zakupie EV, to często wielomiesięczne przemyślenia i planowanie. Nie kupujemy jako nabywcy samochodu za 200 czy 250 tysięcy złotych pod wpływem impulsu. To duży wydatek i zazwyczaj jest on gruntownie przemyślany, przez osobę chętną na zakup auta elektrycznego.
Nowy program, ale czy dobry?
Program NaszEauto jest wprowadzany w miejsce wcześniej oczekiwanego programu Mój Elektryk 2.0, z którego Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zrezygnował.
– Porównując program NaszEauto do Mojego Elektryka, zasadniczo zwiększa się kwota wsparcia. W Moim Elektryku maksymalna kwota wsparcia wynosiła do 27 tys. zł dla osób fizycznych – powiedziała Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes NFOŚiGW.
Kolejna istotna różnica to fakt, że w Moim Elektryku o wsparcie mogły występować duże firmy. Natomiast nowy program jest skierowany do osób indywidualnych i osób prowadzących JDG. Wspieramy tylko i wyłącznie zakup samochodów osobowych, czyli nie mamy, tak jak było w Moim Elektryku, samochodów dostawczych – dodała Zawadzka-Stępniak.
Termin i poziom dofinansowania
Nowy program, obsługiwany przez NFOŚiGW, ruszy w poniedziałek 5 lutego 2024 r. i ma potrwać do 30 czerwca 2026 r.
Maksymalna zakładana cena pojazdu, do którego można uzyskać dofinansowanie, to 225 tys. zł, netto. Maksymalny poziom wsparcia w programie NaszEauto wynosi 40 tys. zł. Do tego poziomu finansowania pozwolą dojść dopłaty (premie) do podstawowej kwoty wsparcia, która wynosi 18,75 tys. zł. Premie przewidziane są za niski dochód (poniżej 135 tys. zł rocznie), posiadanie Karty Dużej Rodziny oraz zezłomowanie auta spalinowego. Tutaj pojawia się uśmiech na twarzy. Bo zapewne rzadkością będzie osoba, która kupuje nowego elektryka, a która trzyma ciągle, jakieś stare auto spalinowe i to w takim stanie, że nadaje się ono tylko do zezłomowania. Mało realna sytuacja, i chyba nie do końca przemyślana, patrząc na to jak wygląda rynek elektromobilności w naszym kraju.
Jednoosobowa działalność gospodarcza
Przewidziane dla JDG dofinansowanie do zakupu elektryka wynosi 30 tys. zł oraz do 30 tys. zł w przypadku leasingu. Plus możliwość premii w wysokości 10 tys. zł za złomowania starego auta w obu przypadkach:)

Cóż, cyferki wyglądają jak zwykle imponująco. Jednak aby ożywić gospodarkę i przede wszystkim sprzedaż aut EV, należy udostępnić opcje dofinansowania większym i zasobniejszym w pieniądz podmiotom. Chodzi o duże firmy i spółki różnego rodzaju. To one kupują elektryczne dostawczaki, jak i wymieniają flotę aut spalinowych, na flotę aut elektrycznych. Niestety ustawodawca, chyba zapomniał o tym fakcie.
Jaki będzie efekt?
Narodowy Fundusz zakłada, że w ramach programu w okresie jego kwalifikowalności zostanie zakupionych około 40 tys. samochodów elektrycznych. Nie jestem co do tego przekonany. Obym się mylił, oczywiście, jednak małe jednoosobowe firmy nie powinny być głównym celem takich programów. Nie przypuszczam aby na dotacje hurtowo rzucili się fryzjerzy, sprzedawcy kwiatów, czy ogólnie właściciele małych biznesów. Jak wspomniałem wyżej, transformację w zakresie aut na prąd napędzają w pierwszej kolejności duże i bogate podmioty. Jednoosobowe działalności są jedynie uzupełnieniem i stanowią margines sprzedaży. Przynajmniej tak było w minionych latach.
Jeśli już zakupicie nowe auto elektryczne, to zapraszamy do naszego działu ubezpieczeń. Jako firma specjalizujemy się od lat w ubezpieczeniach EV. Zapewniamy usługi na najwyższym poziomie, rewelacyjne składki i fachowe doradztwo w zakresie ubezpieczeń. Jeśli zaś potrzebujecie stacji ładowania, czy to stacjonarnych czy przenośnych EVSE, również zapraszamy do naszego sklepu. Mamy ogromny wybór urządzeń, dzięki którym Wasz elektryk zawsze będzie miał pełną baterię:)
Zapraszamy serdecznie.
Zostaw komentarz