Przyszłość EV w Europie – co nas czeka?
Nowe regulacje i cele UE
Unia Europejska od lat stawia na elektryfikację transportu. Kluczowym punktem jest zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 roku. Choć niektóre kraje (np. Niemcy) lobbują za wyjątkami dla e-paliw, główny kierunek jest jasny: elektryki i wodór mają zdominować rynek. Dodatkowo, nowe normy emisji CO2 wymuszają coraz bardziej rygorystyczne limity na producentów aut.
Rozwój infrastruktury ładowania
Aby ułatwić przejście na EV, Unia wymaga, by do 2027 roku szybkie ładowarki znajdowały się co 60 km na głównych trasach i autostradach Europy. Ponadto rozwija się technologia V2G (Vehicle-to-Grid), czyli możliwość oddawania energii z samochodu do sieci, przyspieszają również ultraszybkie ładowarki o mocy ponad 400 kW. To właśnie rozwój infrastruktury ładowania może znacząco przyczynić się do przejścia transportu na ten zrównoważony i bez emisyjny. Niewystarczająca ilość ładowarek, to dziś koronny argument przeciwników EV.
Nowe modele EV 2025-2030
Producenci coraz śmielej inwestują w elektromobilność. W najbliższych latach zobaczymy m.in. nowe auta na bateriach LMFP, oferujące lepszą gęstość energii i niższe koszty. Coraz więcej marek wprowadza także tańsze EV, co może pomóc w popularyzacji elektryków. Małe tanie elektryki do miasta zadowolą znaczącą część klienteli. Wielu z nas nie musi mieć auta aby pojechać na wakacje. Latamy tam po prostu samolotami. Tak więc, dla części z nas do jazdy codziennej wystarczy mały miejski elektryk. Takich będzie na rynku coraz więcej. A nawet dziś ich ceny są już naprawdę przystępne.
Produkcja baterii w Europie
UE dąży do uniezależnienia się od Chin w kwestii baterii. Powstają gigafabryki, m.in. w Niemczech, Szwecji i Francji. Wdrożenie nowych technologii, np. baterii sodowo-jonowych, może dodatkowo zwiększyć konkurencyjność europejskich producentów. Dziś tacy potentaci jak BYD, czy CATL, czyli firmy chińskie, obsługują większą część producentów aut EV na całym świecie. Europa chce to zmienić, choć zapewne nie będzie to wcale łatwe.
Problemy i wyzwania
Spadek wartości używanych samochodów elektrycznych, okazuje się być ostatnio dość dużym problemem. Będzie on miał niemały wpływ na przyszłość aut EV w Europie. Rynek samochodów elektrycznych stoi przed istotnym wyzwaniem związanym z gwałtownym spadkiem wartości pojazdów na rynku wtórnym. Przykładowo, wartość używanej Tesli Model 3 na przełomie 2024 roku spadła o około 19% . W Holandii średnia cena Tesli Model 3 zmniejszyła się z 30 000 euro w styczniu do 21 600 euro w grudniu, co stanowi spadek o ponad 25% .Poza tym mamy również czynnik strachu, przed zakupem EV. O ile do aut spalinowych już się przyzwyczailiśmy, o tyle elektryki to duża nowość i niestety budzi ona sporo kontrowersji i obaw.
Wpływ dotacji na rynek nowych i używanych EV
Programy dopłat do zakupu nowych samochodów elektrycznych znacząco wpływają na rynek. W krajach, gdzie takie dotacje są dostępne, konsumenci często wybierają nowe pojazdy, co prowadzi do mniejszego zainteresowania używanymi modelami. W rezultacie, ceny używanych EV spadają, co stanowi wyzwanie zarówno dla sprzedawców, jak i właścicieli chcących odsprzedać swoje pojazdy.
Konsekwencje dla firm leasingowych i producentów
Spadek wartości rezydualnej EV stanowi problem dla firm leasingowych, które mogą ponosić straty przy odsprzedaży pojazdów, po zakończeniu umowy leasingowej. W odpowiedzi na to, niektórzy producenci są zmuszeni oferować rekompensaty dla firm leasingowych, aby zrekompensować spadek wartości pojazdów .
Obawy konsumentów dotyczące technologii i infrastruktury
Potencjalni nabywcy używanych EV często obawiają się o stan baterii oraz dostępność infrastruktury ładowania. Wątpliwości dotyczące żywotności akumulatorów i kosztów ich ewentualnej wymiany mogą zniechęcać do zakupu używanego pojazdu elektrycznego. Niestety nie pomaga tu internet, w którego czeluściach mnożą się nieprawdziwe teksty na temat mnogości wad aut na prąd. Kolejnym istotnym problemem są mity związane z ubezpieczeniem auta elektrycznego. Straszenie kwotami rzędu kilkunastu tysięcy, na pewno nie pomaga. Tymczasem nie jest to prawda, bo kwota za cały pakiet w przypadku, na przykład auta, jakim jest Tesla Model 3, może nie przekroczyć kwoty 4000 zł. Można się o tym przekonać we własnym zakresie wchodząc i kontaktując się na przykład z naszymi ekspertami, w ElectricMobility.store.
Podsumowanie
Aby rynek EV mógł się stabilnie rozwijać, konieczne jest znalezienie równowagi między wsparciem dla nowych pojazdów a zapewnieniem atrakcyjności rynku wtórnego. Edukacja konsumentów na temat trwałości i niezawodności używanych samochodów elektrycznych, a także rozwój infrastruktury ładowania, mogą przyczynić się do zwiększenia zainteresowania tym segmentem rynku.
Zostaw komentarz