Nowe chłodziwa dla elektryków. Rynek się zmienia
Producent środków chemicznych do samochodów Prestone, pracuje obecnie nad płynem chłodzącym o niskiej przewodności. Przeznaczonym do pojazdów elektrycznych, który, jak mają nadzieję naukowcy, może zwiększyć wydajność elektryków.
Podczas gdy glikol etylenowy jest stosowany zarówno w pojazdach spalinowych, jak i elektrycznych, w tym w Tesli, Prestone zwiększył swój budżet na badania i rozwój w celu wyprodukowania mniej przewodzących płynów chłodzących.
Firma testowała swoje nisko przewodzące chłodziwa EV w pojazdach Ford Mustang Mach-E w swoim centrum technologicznym w Danbury w stanie Connecticut.
Różne baterie oznaczają różny skład chemiczny płynu chłodzącego
Rodzaje chłodziw mogą również zależeć od składu chemicznego baterii. Przy czym baterie litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), półprzewodnikowe i niklowo-manganowo-kobaltowe prawdopodobnie wymagają różnych składów chemicznych chłodziwa. Tesla podała, że jej systemy chłodzenia obecnie wykorzystują chłodziwo na bazie glikolu etylenowego bez fosforanów i azotanów.
Glikol etylenowy może z czasem ulegać jonizacji. Wchodzi on w interakcję z metalami, tworzywami sztucznymi i innymi materiałami. W miarę jak płyn chłodzący zyskuje elektrony, ogólna wydajność pojazdu elektrycznego zasilanego akumulatorem ulega zmniejszeniu. Ponadto oczekuje się, że chemia płynu chłodzącego ulegnie zmianie, ze względu na bezpieczeństwo.
Inhibitory korozji nie służą autom na prąd
Inhibitory korozji na przykład (używane w płynach do aut spalinowych) „Jonizują się w płynie i przenoszą ładunek elektryczny. Jeśli masz problem, w którym chłodziwo o wysokiej przewodności styka się z elektroniką wysokiego napięcia lub akumulatorem, może to doprowadzić do pożaru” — wyjaśnia Corrigan. „Więc pracujemy nad chłodziwem o niskiej przewodności”. To cel firmy na najbliższe 2 lata.
Zasada pomiarów
Naukowcy oceniają przewodnictwo elektryczne chłodziw, używając jednostki zwanej mikrosimensem, która mierzy przewodnictwo na centymetr. W samochodach na benzynę eksperci spodziewają się od 3000 do 5000 mikrosimensów na centymetr. Co jest uważane za wysoce przewodzące, chociaż nie oddziałuje negatywnie na pojazdy z tradycyjnym napędem w taki sam sposób, jak ma to miejsce w przypadku pojazdów BEV.
Producenci aut EV zwrócili się do Prestone z prośbą o opracowanie chłodziwa o przewodności zaledwie 100 mikrosimensów na centymetr. Podczas gdy inne pojazdy napędzane ogniwami paliwowymi mogą wymagać poziomu przewodności chłodziwa wynoszącego zaledwie od 0,5 do 1,5 mikrosimensa, twierdzi Corrigan.
„Każda odrobina zwiększonej przewodności to utrata wydajności ogniwa paliwowego. Trzeba sprawić, by płyn był bardzo czysty” – zauważa.
Oprócz zwiększenia budżetu firmy na prace badawczo-rozwojowe, Prestone zatrudnił pięciu kolejnych naukowców i inżynierów w dziale zajmującym się opracowywaniem środków chłodzących do pojazdów elektrycznych i aut napędzanych za pomocą ogniw paliwowych.
Wszystko jest ważne
Jak widać, każdy aspekt nawet najmniejszy, jeśli chodzi o eksploatacyjne rzeczy do aut na prąd, ma znaczenie.
Na co dzień nie przywiązujemy wagi do takich „drobiazgów jak płyny chłodzące czy hamulcowe. Wiemy, że one są i że działają i mają działać. Często również nie przestrzegamy czasokresu ich wymiany, choć tak naprawdę, powinniśmy tego pilnować. Miałem ostatnio przyjemność oglądać płyn z silnika elektrycznego w tesli Model 3 po przebiegu 120 000 km. Cóż, nie wyglądał za ciekawie, jeśli chodzi o ocenę wzrokową. Był ciemny, brunatny, i widać było jak to się mówi gołym okiem, że to był najwyższy czas na jego wymianę.
Warto więc o to zadbać i raz na 3-4 lata użytkowania wymienić lub przynajmniej sprawdzić płyny eksploatacyjne w swoim aucie elektrycznym.
Zostaw komentarz