Tesla, BYD i inni producenci pod lupą włoskiego urzędu antymonopolowego
Co kryje się za dochodzeniem AGCM?
Włoski urząd ds. konkurencji i rynku (AGCM – Autorità Garante della Concorrenza e del Mercato) wszczął dochodzenie wobec czterech czołowych producentów samochodów elektrycznych. Są to: Tesla Italy, BYD Industria Italia, Stellantis Europe oraz Volkswagen Group Italia. Śledztwo dotyczy rzekomo nieuczciwych praktyk handlowych, związanych z informacjami przekazywanymi konsumentom na temat pojazdów elektrycznych.
Co zarzuca się producentom?
AGCM bada, czy firmy te stosowały niejasne lub potencjalnie wprowadzające w błąd informacje. Dotyczące kluczowych aspektów użytkowania samochodów elektrycznych, takich jak:
1. Zasięg pojazdów elektrycznych – Producentom zarzuca się podawanie zbyt ogólnych lub sprzecznych danych, dotyczących zasięgu pojazdów. Bez jasnego wyjaśnienia, jak różne czynniki, np. temperatura otoczenia, styl jazdy czy warunki drogowe, wpływają na rzeczywisty zasięg.
2. Degradacja baterii – AGCM sprawdza, czy konsumenci byli odpowiednio informowani o stopniowej utracie pojemności baterii w wyniku normalnego użytkowania pojazdu. Degradacja baterii to naturalne zjawisko w technologii litowo-jonowej. Jednak brak transparentnych informacji na ten temat, może wpłynąć na decyzje zakupowe klientów.
3. Ograniczenia gwarancji na baterie – Dochodzenie dotyczy również warunków gwarancji na akumulatory. Urząd analizuje, czy konsumenci byli właściwie informowani o ewentualnych ograniczeniach i warunkach gwarancyjnych. Mogących wpływać na ich prawa w przypadku problemów z baterią.
Przeszukania w siedzibach firm – sytuacja jest bardzo poważna
W ramach dochodzenia 20 lutego 2025 roku AGCM, we współpracy z włoską policją finansową Guardia di Finanza, przeprowadził inspekcje w siedzibach czterech producentów. Przeszukania miały na celu zgromadzenie dowodów na ewentualne nieprawidłowości w przekazywaniu informacji klientom.
Dlaczego AGCM zainteresował się tym tematem?
Rynek pojazdów elektrycznych rozwija się dynamicznie, a Włochy są jednym z krajów, które starają się przyspieszyć elektryfikację transportu. Wraz z rosnącą popularnością EV, pojawiają się jednak wątpliwości dotyczące rzetelności informacji przekazywanych klientom.
Nieprecyzyjne dane na temat zasięgu pojazdów czy niejasne warunki gwarancyjne, mogą prowadzić do rozczarowania konsumentów i spowolnienia adopcji technologii EV. AGCM chce więc upewnić się, że producenci stosują przejrzyste i uczciwe praktyki marketingowe. Rzetelna informacja, to dziś podstawa. Klient musi być poinformowany nie tylko o zaletach produktu, ale również o jego potencjalnych wadach. Jeśli tak się stanie, nie będzie podstaw do jakichkolwiek pretensji ze strony kupującego. Jeśli zaś wady auta zostaną przemilczane, może w przyszłości dojść do sytuacji spornych z klientem. Może się to skończyć nawet w sądzie. Czego producenci aut powinni unikać za wszelką cenę. Chcąc zachować dobrą opinię o swoich autach.
Jakie mogą być konsekwencje dla producentów?
Jeśli dochodzenie wykaże, że Tesla, BYD, Stellantis i Volkswagen naruszyły przepisy dotyczące ochrony konsumentów. Mogą zostać nałożone na nie kary finansowe oraz zobowiązania do zmiany sposobu informowania klientów.
W przeszłości AGCM wielokrotnie interweniował w sprawach dotyczących wprowadzających w błąd reklam czy nieuczciwych praktyk handlowych w branży motoryzacyjnej. Tym razem, w obliczu rosnącej liczby użytkowników EV, sprawa może mieć szeroki wpływ na cały rynek.
Co to oznacza dla konsumentów?
Dla kierowców elektryków, sprawa ta może oznaczać większą przejrzystość w zakresie kluczowych informacji dotyczących użytkowania i utrzymania pojazdów. Jeśli AGCM doprowadzi do wprowadzenia surowszych wymogów wobec producentów, konsumenci mogą w przyszłości otrzymywać dokładniejsze i bardziej realistyczne dane dotyczące zasięgu oraz gwarancji na baterie.
Podsumowanie
Śledztwo włoskiego urzędu antymonopolowego wobec Tesli, BYD, Stellantis i Volkswagena to sygnał, że rynek EV wymaga większej przejrzystości i uczciwości wobec konsumentów. Niezależnie od wyników dochodzenia, producenci powinni dążyć do dostarczania jak najbardziej precyzyjnych informacji, aby budować zaufanie klientów i przyspieszać transformację transportu na zeroemisyjny.
Wielokrotnie prowadząc szkolenia dla prywatnych firm, uczulałem sprzedawców, aby podawali klientom realne zasięgi aut. Nie te z obowiązujących norm, bo nawet amerykańska EPA, uważana za normę najbardziej zbliżona do rzeczywistości, nieco przekłamuje realne zasięgi aut EV. Najbardziej widać to na przykładzie chińskiej normy CLTC (China Light-Duty Vehicle Test Cycle ). Która jasno pokazuje, że zawyża zasięgi aut elektrycznych o jakieś 30-35%, w stosunku do ich rzeczywistego zasięgu.
Mierzyłem to wielokrotnie, i niestety wyniki zawsze oscylowały wokół 30-35% błędu. To bardzo dużo. Dla przykładu Tesla Model 3 Long Range na rynku chińskim ma podany zasięg aż 713 km. To absurdalny wynik. Wiedzą o tym wszyscy, którzy poruszają się Taką wersją na co dzień. Jeśli odejmiemy od tego 35%, otrzymamy zasięg ponad 460 km. Co bardziej koresponduje z rzeczywistym zasięgiem trójki w wersji Long Range.
Jeśli już staliście się szczęśliwymi mam nadzieję posiadaczami aut EV, zapewne zechcecie kupić sobie, wysokiej jakości sprzęt do naładowania w domowym zaciszu, swojego elektryka. Tu wkraczamy właśnie my. W ElectricMobility.Store, znajdziecie wszystko co niezbędne. Od kabli do ładowania, do zaawansowanych domowych czy firmowych Wallboxów. Zapraszamy serdecznie.
Fot: x.comSallyHarg99
Zostaw komentarz