Czy rynek pojazdów elektrycznych rzeczywiście zwolnił?
Tematem postanowił zająć się Bloomberg. Opublikował on prognozę dotyczącą pojazdów elektrycznych na rok 2024 stanowiącą część rocznego raportu tej firmy.
W raporcie szczegółowo analizuje się elektryfikację transportu, autonomiczną jazdę i inne czynniki wpływające na zrównoważony transport.
Raport jest bardzo obszerny i zawiera mnóstwo spostrzeżeń w tym dane, na temat ogólnej sprzedaży elektrycznych pojazdów oraz, co niezbędne do ich funkcjonowania, rozwoju sieci ładowania.
Bloomberg sugeruje, że trwające obecnie spowolnienie sprzedaży pojazdów elektrycznych, może nie potrwać zbyt długo. W wielu krajach nie odnotowano spowolnienia w pierwszym kwartale obecnego roku, w innych wręcz przeciwnie. Spowolnienie w krajach rozwiniętych, rynek aut EV nadrabia w takich krajach jak Tajlandia, Indie, Turcja czy Brazylia. Te kraje pobiły swoje rekordy sprzedaży aut elektrycznych.
Chiny to osobny temat
Pomijamy tutaj zupełnie temat Chin, ponieważ ten kraj jest absolutnie liderem światowym w sprzedaży pojazdów elektrycznych. Na chińskim rynku sprzedaje się co roku ogromna ilość aut na prąd. Co ważne w tym ogromnym kraju istnieje kilkuset producentów takich aut. Choć niektórzy nie radzą sobie tak dobrze jakby chcieli, zdarzają się bankructwa. Jednak większość firm, w tym te największe jak BYD, czy NIO radzą sobie bardzo dobrze.
W raporcie zauważono również, że wiele firm takich jak Mercedes, General Motors czy Ford, złagodziło swoje krótkoterminowe cele dotyczące pojazdów na prąd.
Oznacza to np. w przypadku Fiata, że planowane modele czysto elektryczne będą również miały swoje hybrydowe odpowiedniki, które zaznaczyć trzeba sprzedają się bardzo dobrze.
Wielka analiza i jedna konkluzja
Cały raport to ponad 260 stron a jedną z konkluzji jest to, że zahamowanie sprzedaży aut elektrycznych jest tylko chwilowe.
Sprzedaż ta ma wzrosnąć w najbliższych miesiącach i znów bić rekordy.
Znaleźliśmy się w takim punkcie, że odwrócenie się od aut elektrycznych jest praktycznie już niemożliwe.
Zainwestowano zbyt duże środki w rozwój technologii bateryjnych oraz w to, aby dostosować istniejące fabryki do produkcji aut elektrycznych.
Za tymi wszystkimi zmianami stoi ogólnoświatowa legislacja, w tym również nasza w Unii Europejskiej, która jasno określa to, że przyszłością są właśnie auta elektryczne.
Źródło grafiki: x.com/TeslaMadeEasy
Zostaw komentarz