Emisje gazów cieplarnianych to nie tylko samochody
Globalne porozumienie w sprawie emisji z żeglugi: przełom czy rozczarowanie?
Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) ogłosiła nowe regulacje mające na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych przez sektor żeglugowy. Wprowadzenie opłat za emisje CO₂ oraz wyznaczenie celów redukcji emisji to kroki, które mają przyczynić się do dekarbonizacji tej branży.
Nowe regulacje IMO
Zgodnie z porozumieniem, od 2028 roku statki będą objęte obowiązkiem opłat za emisje CO₂. Przewidziano opłatę w wysokości co najmniej 100 dolarów za każdą tonę CO₂ wyemitowaną ponad ustalone cele dekarbonizacji. Cele te zakładają redukcję intensywności emisji gazów cieplarnianych o 17% do 2028 roku lub o 4% rocznie w ciągu trzech lat, w zależności od wybranej ścieżki. To na razie propozycje.


Reakcje i kontrowersje
Choć porozumienie zostało uznane za krok naprzód, wielu ekspertów i ekologów uważa je za niewystarczające. Krytycy wskazują, że opłata obejmuje jedynie 10% emisji, co może nie zapewnić odpowiedniego bodźca do szybkiej transformacji sektora. Ponadto, przewidywane wpływy z opłat, szacowane na 11–12 miliardów dolarów rocznie, mają być przeznaczone na wsparcie globalnej transformacji w kierunku zerowej emisji netto. Jednak sposób ich dystrybucji pozostaje niejasny. Sytuacja przypomina wiele podobnych. Kiedy publiczne środki są wrzucane do wielkiego worka, a potem naprawdę ciężko zorientować się na co zostały wydane. Ogólne zapisy to w dzisiejszych zasadach za mało. Tego typu ogromne kwoty powinny mieć przejrzystość równa 100%, jeśli chodzi o ich wydatkowanie.
Wpływ na sektor żeglugowy
Nowe regulacje mogą znacząco wpłynąć na koszty operacyjne firm żeglugowych, zwłaszcza tych korzystających z tradycyjnych paliw. Wprowadzenie opłat za emisje oraz konieczność inwestycji w bardziej ekologiczne technologie mogą prowadzić do wzrostu cen transportu morskiego. Jednakże, dla firm, które już inwestują w zrównoważone rozwiązania, nowe przepisy mogą stanowić szansę na zdobycie przewagi konkurencyjnej.
Porównanie z sektorem motoryzacyjnym
Warto zauważyć, że sektor motoryzacyjny, zwłaszcza w Europie, od lat podlega rygorystycznym regulacjom dotyczącym emisji. Wprowadzenie podobnych mechanizmów w żegludze, może przyczynić się do bardziej sprawiedliwego podziału obciążeń związanych z walką ze zmianami klimatycznymi. Jednakże, skuteczność tych działań będzie zależeć od ich egzekwowania oraz gotowości branży do adaptacji.
Nowe regulacje IMO to istotny krok w kierunku dekarbonizacji sektora żeglugowego. Choć porozumienie spotkało się z krytyką, jego wdrożenie może przyczynić się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. A przez to, promowania bardziej zrównoważonych praktyk w branży. Dalsze działania i monitorowanie efektów będą kluczowe dla osiągnięcia globalnych celów klimatycznych.
To kolejny krok w walce ze zmianami klimatu. Czy kolejnym będzie lotnictwo? Dziś ciężko w to uwierzyć, bo samoloty musiałyby latać albo na super ekologicznym paliwie, możliwie najmniej emisyjnym. Lub zmienić całkowicie napęd, na przykład na elektryczny. Niestety na dzień dzisiejszy ciężko sobie wyobrazić wielkie 4 silnikowe samoloty z 200, czy 300 osobami na pokładzie, zasilane silnikami elektrycznymi. To chyba jeszcze nie ten moment.
Fot: x.comNauticalChannel
Zostaw komentarz