Nie będzie fabryki wodoru w Norwegii, Shell rezygnuje
Niektórzy twierdzą, że wodór to przyszłość. Czy aby na pewno tak jest?
Shell ogłosił, że jego planowana niskoemisyjna niebieska fabryka wodoru na zachodnim wybrzeżu Norwegii nie zostanie wybudowana. Według giganta paliwowego decyzja dotycząca planowanego projektu wodorowego była spowodowana brakiem popytu.
Planowany projekt wodorowy, nazwany Aukra Hydrogen Hub, był rozwijany z partnerami Aker Horizons i CapeOmega. Zakład miał planowaną moc 2,5 GW i miał produkować 1200 ton metrycznych wodoru dziennie do 2030 r.
Wielkie plany
Po uruchomieniu wyliczono, że planowany zakład wodorowy pozwoli uniknąć emisji 4 milionów ton metrycznych CO2 rocznie. Jednak zgodnie z niedawnym ogłoszeniem Shell, firma nie widziała „wystarczającego popytu rynkowego” na niebieski wodór, „aby utrzymać wsparcie finansowe dla badania prowadzonego przez Gassco” dotyczącego rurociągu wodorowego z Norwegii do Niemiec.
„Nie widzieliśmy materializacji rynku niebieskiego wodoru. Postanowiliśmy nie kontynuować projektu. Z tych samych powodów postanowiliśmy również wstrzymać projekt Aukra” – zauważył rzecznik Shell.
Rezygnuje nie tylko Shell
Co ciekawe, Shell nie jest jedyną firmą, która ogłosiła wstrzymanie planowanych zakładów wodorowych. Niedawno Equinor ogłosił, że zrezygnował z planów produkcji niebieskiego wodoru w Norwegii i eksportu go do Niemiec. Firma podała wysokie koszty i niewystarczający popyt jako powód swojej decyzji.
Ogłoszenie Shell to kolejny cios dla wyczekiwanego przemysłu wodorowego. Wodór był zachwalany przez krytyków pojazdów elektrycznych zasilanych bateriami jako lepsza alternatywa. Niebieski wodór, który powstaje z gazu ziemnego w połączeniu z wychwytywaniem i składowaniem dwutlenku węgla, był chwalony jako znaczący krok naprzód dla przemysłu wodorowego.
Już od dawna wiadomo, że wodór może być dobrym rozwiązaniem, ale raczej dla transportu ciężkiego lub autobusów miejskich. Nie dla zwykłych aut osobowych.
Fot: x.com/1Percenterer
Zostaw komentarz